W VIII wieku u podnóża Inari (233 m n.p.m.) powstała świątynia szintō - Fushimi. Kioto się rozrastało i wcieliło tę część jako jedną z dzielnic.
Świątynia jest jednym z głównych „sanktuariów” poświęconych bóstwu płodności, ryżu, rodziny i powodzenia. Cały kompleks zajmuje około 800 000 m2 powierzchni, złożony jest z mniejszych chramów rozrzuconych wokół wzniesienia. Wszystkie łączą się ścieżkami wyznaczonymi tysiącami bram tori. Bramy w intensywnej barwie czerwono-pomarańczowej tworzą tunel nad ścieżkami. Tori to z japońskiego „grzęda dla ptaka”, ale te bramy mają swoją genezę w mitologii.
„Najczęściej za wyjaśnienie służy mit o Ama-no-iwato („Brama Niebiańskiej Jaskini Skalnej”). Amaterasu, najważniejsza bogini shintō i przodek japońskiej rodziny cesarskiej, obraziła się na swojego brata Susanoo i ukryła w jaskini. Ponieważ jest boginią słońca świat pogrążył się w całkowitej ciemności. Aby wywabić ją z jaskini, inni bogowie próbowali wielu sposobów. Zorganizowali także głośną imprezę taneczną, ale ponieważ nie przyniosło to skutku, usadowiono na żerdzi przed jaskinią koguta. Zmuszono go następnie do piania, aby Amaterasu myślała, że nadchodzi świt bez jej udziału. Pomysł zdał egzamin: bogini wyszła na zewnątrz, jaskinię zamknięto za nią, a świat odzyskał światło. „(Wikipedia)
Takie pielgrzymie ścieżki prowadzą na sam wierzchołek. W tłumie wędrownych, poza turystami z różnych stron świata, spotkać można pielgrzymujących biznesmenów liczących na powodzenie finansowe.
Podczas spaceru drogą tori napotykamy kamienne „kapliczki”, których wejścia strzegą specjalni posłańcy- kamienne lisy Kitsune. Zwykle trzymają coś w pyszczku - klucze do spichlerza z ryżem, monety, zwoje z mądrymi słowami. Po zmroku ścieżka pustoszeje, ponoć Kitsune po zachodzie słońca rzucają zły urok.
W Japonii jest bardzo dużo świątyń Inari, a w wielu miejscach można natknąć się na bramy tori, są charakterystycznym elementem architektury kraju. Nie ma reguły, gdzie i kto ją stawia. Natomiast nieliczne nabrały znaczenia większego niż tylko dla fundatora.






Komentarze
Prześlij komentarz