Odkrywamy Podlasie

Do Białegostoku dotarliśmy wieczorem. Dość szybko odszukaliśmy nasz apartament przy ulicy Wiosennej. A że wieczór był pogodny to popędziliśmy na Rynek. Miasto nas zaskakuje przestronnymi ulicami, licznymi skwerami i tętniącym życiem. Tytuł filmu "Gorączka sobotniej nocy" doskonale opisuje atmosferę. Gwar rozmów dobiegający z licznych restauracji na Rynku Kosciuszki cicha muzyka i zapachy potraw w otoczeniu odnowionych, urokliwych kamieniczek sprawiają, że zapominamy o długiej podróży samochodem. Na ulicach słychać wiele różnych języków co oddaje znaczenie Białegostoku w powstaniu języka esperanto, w miejscu mieszania i współdziałania wielu kultur. Tablice pamiątkowe umieszczone na ścianach budynków przekazują informacje o historii i potrzebach tworzenia "jednego" spójnego języka pomocniczego. Pamięć i działalność Ludwika Zamenhofa - doktora Esperanto, jest nadal pielęgnowana w mieście poprzez działalność Klubu Esperantystów.


Serce miasta bije, jak większość białostockich obiektow, za sprawą hetmana Branickiego, który przebudował miasto po pożarze w 1753r. Szczególnym obiektem jest Ratusz z wieżą zegarową z 1761r. Było to miejsce handlu Miejskiego, gdzie swoje kramy rozkładali kupcy żydowscy. Dziś to siedziba Muzeum Miejskiego.







Komentarze